Każdy kto choć raz spróbował kiedyś ciastek owsianych nie zapomni ich smaku. Są niepowtarzalne i wyjątkowe. Smakują zarówno miłośnikom ciasteczek jak i amatorom owsianek. Są zresztą swoistym pomostem między nimi, Stanowią kompromis i alternatywę dla słodkich grzechów- są zdrowe ale smaczne. Nie zawsze mam jednak czas by je upiec samemu, dlatego szukałam alternatywy na sklepowych półkach, która nie będzie strasznie droga ale też nie będzie pseudo owsiana i pseudo zdrowa. Chciałam by miały przyzwoity skład (mało cukru, tłuszczów utwardzonych, dużo płatków owsianych i mąki pełnoziarnistej) i były łatwo dostępne i niedrogie. I choć wiem, że najlepszy skład mają te ekologiczne to jednak moja kieszeń nie pozwala mi na ich kupno zbyt często. Szukałam więc trochę niżej i znalazłam mój ideał- San Złotokłose. Są pyszne, mają przyzwoity skład i nie są zbyt drogie. Dodatkowo posiadają aż 3 smaki i mają wygodne opakowanie. Zakochałam się w nich na tyle, że nawet piekąc w domu owsiane ciasteczka zaczęłam je małpować.




Ciasteczka owsiane a'la złotokłose
( około 15 ciastek)

1 szklanka płatków owsianych górskich
1/2 szklanki mąki pełnoziarnistej
50 g masła
1 jajko
1 łyżeczka proszku do pieczenia
pół szklanki cukru brązowego

w wersji kokosowej + 3 łyżki wiórków kokosowych
w wersji korzennej + 1 łyżka przyprawy do ciasteczek korzennych Kamis

Masło roztapiamy na patelni i dorzucamy do niego płatki. Smażymy na delikatny złoty kolor i międzyczasie dodając cukier. Chwilę studzimy. Dodajemy mąkę, proszek (opcjonalnie wiórki lub przyprawę). Mieszamy aż składniki się połączą. Wbijamy jajo i wyrabiamy ręką aż wszystko się połączy. Ma powstać kula, która nie będzie kleić się do rąk, ale "zbierze" wszystkie składniki. Ciasto wałkujemy na stolnicy podsypanej mąką lub  między arkuszami papieru do pieczenia na placek o grubości około 1 cm. Wycinamy ciastka. Jeżeli ciasto jest zbyt twarde lub sypie się możemy dodać trochę ciepłej wody i zgnieść ciasto ponownie- będzie bardziej elastyczne.

Smakują jak oryginały, a cieszą jeszcze bardziej, bo są zrobione samemu i wiemy co w nich "siedzi".

Próbowałam też ciastek innych form- tago, emco i biedronkowych bonitek. Niestety żadne z nich mi nie smakowały, dodatkowo ich skład nie zachęca. Przeważnie rozpoczyna się od cukru. Je więc omijam szerokim łukiem. i powracam myślą do złotokłosych. Zwłaszcza tych domowych. 




Smacznego ;)


29 Comments

  1. Nie jem za często tych ciasteczek, ale fakt, są bardzo dobre. Spróbuję zrobić je z Twojego przepisu, bo wyglądają smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No i przepadłam. Mam tylko nadzieję, że dziś będzie chłodniej;)Upiekę je bez dwóch zdań;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubie takie przekąski - wyglądają bardzo apetycznie !!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam takie przekąski - wyglądają pysznie :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. pewnie! to moje ulubione ciasteczka owsiane ;) Twoje wyglądają bardzo smacznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Złotokłose, moje ulubione kupne ciasteczka. Twoje z pewnością również by mi posmakowały. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo lubię złotokłose :) koniecznie wypróbuję twoją wersję

    OdpowiedzUsuń
  8. w jakiej remperaturze i jak dlugo pieczemy ???

    OdpowiedzUsuń
  9. owsianee najlepsze! :) choć jak już je zacznę jeść, to zawsze skończy się na nieprzyzwoitej ilości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dowiem się czy nie? ?

      Usuń
    2. w temperaturze okolo 180 stopni do złotego koloru, trudno powiedziec dokladnie ile bo to zalzy od rodzaju piekarnika, trzeba ciastka pilnowac ;) ale mysle ze nie dluzej niz 15 min na pewno

      Usuń
  10. No i masz babo ciastka! Przecież jak ja je upiekę, to zaraz sama wszystkie zjem! Ale wyglądają tak smacznie ze muszę przetestować!

    OdpowiedzUsuń
  11. No i chyba nici będą z mojego postanowienia, że słodkości jem tylko w weekend ;) Teoretycznie mogłabym je wtedy zrobić ale jak na nie patrzę i pomyślę, że dzisiaj dopiero wtorek to chyba nie wytrzymam tyle ;P

    OdpowiedzUsuń
  12. Złotokłose to 2 w kolejności moje ulubione ciastka, ale składu to one powalającego jednak nie mają. Kiedyś wydawało mi się, że są bardziej pełnoziarniste, ale przeczytanie składu utwierdziło mnie w przekonaniu, że nic nie jest tak piękne, jak wygląda. Aktualne opakowanie jest wygodniejsze, ale to nie oznaczało, że musieli podnieść cenę o 2 zł (w niektórych marketach kosztują ok. 4,70).Tak więc do Sanu się trochę zniechęciłam.
    A Twoja wersja super, na pewno kiedyś zrobię... latem ciastka aż tak mnie nie kuszą (na szczęście!).

    OdpowiedzUsuń
  13. złotokłose bardzo lubię, muszę kiedyś zabrać się do tego przepisu;)
    Pozdrowienia ciepłe! <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Narobiłaś mi ochoty na takie proste, owsiane ciasteczka :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kocham takie owsiane cuda. Piekłam już domowe digestive, teraz wypróbuję Twój pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mnie też, podobnie jak "od-kuchni" narobiłaś ochoty na te pyszności ciasteczkowe :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jeśli w smaku przypominają oryginał, to muszę je upiec:)

    OdpowiedzUsuń
  18. owsiane ciastka to moje ulubione, a złotokłosymi swego czasu lubiłam się zajadać, bo były nie do końca słodkie, takie słonawe. Ale nigdy nie robiłam podobnych w domu. Warto zapisać ten przepis i w odpowiednim momencie przyrządzić.
    dziękuję i pozdrawiam
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  19. Złotokłose są najlepsze na świecie. Takie pyszne, że aż trudno to opisać;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie jestem wielką fanką tego typu ciastek, ale i tak chętnie bym ich spróbowała i upiekła dla chłopaka, który z kolei bardzo lubi takie owsiane ciasta :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam złotokłose :) Jak byłam mniejsza to zajadałam się nimi do czasu, aż pudełko było puste. A jak mogę zrobić takie w domu? Dla mnie rewelacja ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Robiłam jakiś czas podobne, tylko takie ładne kółka mi nie powychodziły :)

    OdpowiedzUsuń
  23. takiego cud przepisu poszukiwałam, niebawem wypróbuję moje nowe wykrawaczki ciasteczkowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Zrobiłam (: są u mnie na blogu - wyszły rewelacyjne!
    www.gotujeipieke.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Zrobiłam (: są u mnie na blogu - wyszły rewelacyjne!
    www.gotujeipieke.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Upiekłam ciasteczka. W smaku są pyszne, ale niestety kiedy ostygły zrobiły się twarde prawie jak kamień. Coś zrobiłam nie tak?? Proszę o odpowiedź

    OdpowiedzUsuń

Featured Posts