Kuchnia francuska to klasyka sama w sobie. Smakuje prawie każdemu. Istnieje jednak mit, że jest to kuchnia bardzo trudna, droga i wyrafinowana. W niektórych przypadkach jest to prawdą, ale każdy kraj ma proste i trudne przepisy. Francja też. Clafoutis należy do tych pierwszych. jest łatwy, szybki i tani. Za tą nazwą kryje się bowiem deser, którym są owoce zapiekane w cieście naleśnikowym. Niebiańsko dobre A u mnie na dodatek w dietetycznej wersji. Już lepiej być nie może.
Clafoutis dietetyczny z owocami leśnymi
3 jaja
125 g śmietany 12% (można zamienić na serek homogenizowany naturalny, ale ja nie próbowałam)
2 łyżki mąki
1,5 szklanki owoców leśnych (u mnie maliny, jagody)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
10 tabletek słodziku
aromat waniliowy
1-2 łyżeczki likieru amaretto
Jaja miksujemy ze śmietaną. Dodajemy mąkę, proszek, słodzik, aroat i likier. Nadal miksujemy. Na dno formy wysypujemy owoce i równomiernie je rozprowadzamy. Zalewamy masą i pieczemy około 30 minut w 180 stopniach.
Oryginalnie clafoutis przyrządza się z wiśniami. Mi jednak smakuje z każdymi owocami. Chociaż wystające z ciasta wiśniowe szypułki wyglądają słodko ;)
pysznie się prezentuje! ♥
OdpowiedzUsuńMusi być pyszne, szczególnie z owocami leśnymi. ;-)
OdpowiedzUsuńŁał, dietetycznie też można? To ekstra, będę musiała spróbować :) Twój efekt jest co najmniej zadowalający!
OdpowiedzUsuńPyszność !!!! Przepiękne zdjęcie aż się człowiek głodny robi od samego patrzenia :)
OdpowiedzUsuńMmm nic tylko zajadać! ;-)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smacznie. Aż... zgłodniałam :D Ide po kartkę i zapisze sobie przepis :) Świetnie prowadzisz swojego bloga, dobrze się czyta ♥
OdpowiedzUsuńZapraszam do mojego bloga. Może zaobserwujesz?
dietetyczne? to już pewne, że wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńja w wersji dietetycznej robiłam na mleku :) Twoje wyszło mega apetyczne
OdpowiedzUsuńPysznie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńnie próbowałam jeszcze clafoutis, ale wygląda tak zachęcająco, że chyba długo opierac się nie będę;)
OdpowiedzUsuńGenialne! Koniecznie muszę zrobić :)
OdpowiedzUsuńAle kusząco wygląda:)
OdpowiedzUsuńMasz rację, nie lubię bardzo takich stereotypów na temat kuchni francuskiej, zazwyczaj takie opinie wynikają z niewiedzy i powtarzanych schematów z pokolenia na pokolenie. Dowodem tego jest chociażby clafoutis, które prezentuje się u Ciebie wspaniale :)
OdpowiedzUsuńPyszności! Świetnie wyszło to kolorystycznie :)
OdpowiedzUsuń