Czy mówiłam już jak bardzo kocham dynię? Wprost ją ubóstwiam, dlatego zawsze niecierpliwie wyczekuje kiedy pojawi się u mnie na targu. A w tym roku dodatkowo postanowiłam nie czekać bezczynnie i zasadziłam swojego prywatnego dyniowego potwora w ogrodzie. Na razie jeszcze nadal czekam aż będzie pięknie wielki, brzuchaty i wręcz ogniście pomarańczowy. A na razie latam na targ i wyrywam innym dynie sprzed nosa.
Dyniowy sezon zawsze rozpoczynam od dyniowego risotto, później obowiązkowo zupa krem z dyni, placki i chautney (wszystkie przepisy czekają w kolejce). Ale zawsze szukam nowych smaków i inspiracji. Dlatego postanowiłam sprawdzić jak smakuje dyniowy sernik. I nie zawiodłam się. Bo jest przepyszny.
Dietetyczyny dyniowy mini serniczek z biszkoptami
(1 porcja)
ok. 150 g kremowego serka naturalnego 0%
3/4 szklanki dyniowego puree
3 tabl. słodziku
1 łyżeczka żelatyny
3 niskokaloryczne biszkopty (u mnie 289kcal/100g)
Ser dokładnie miksujemy na gładko z purre, dodajemy rozkruszony słodzik. Żelatynę rozpuszczamy w gorącej wodzie i dodajemy do masy. Mieszamy. Biszkopty rwiemy na mniejsze kawałki układamy warstwowo w pucharku: biszkopty, masa serowa itd. Wstawiamy do lodówki do stężenia masy, najlepiej na całą noc.
Smacznego ;)
No nie! :D Jak dzisiaj dorwę dynię, obowiązkowo robię ten serniczek! Jesteś genialna :)
OdpowiedzUsuńMniam, też chcę!
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię dynię, u mnie dziś w formie kremu :)
OdpowiedzUsuńA i serniczek z chęcią bym zjadła.