Kiedy wpadłam na pomysł tego kremu sama stuknęłam się w głowę, bo nawet mnie to połączenie wydało się dość ryzykowne, ale postąpiłam w myśl zasady- kto nie ryzykuje.. Sama byłam bardzo ciekawa efektu, a składniki i przygotowanie były na tyle dostępne, tanie i łatwe, że dałam się ponieść wyobraźni. Krem rafaello  jest jednym z moich ulubionych słodkich smarowideł do chleba (i nie tylko), zaraz obok masła orzechowego. Potrafię go zjeść naprawdę sporo, dlatego szukałam alternatywy- co by oddać się przyjemności bez zbytniego obciążenia, szukałam przepisów na jego dietetyczną wersję, ale napotkałam pustkę. Od czego jednak mam swoje nietypowe pomysły! I tak oto jest: dietetyczny krem RAFAELLO (na bazie fasoli ;p)




Dietetyczny krem rafaello
(słoik 400g)
1 puszka białej fasoli konserwowej
1 szklanka wiórek kokosowych
1/2 szklanki mleka
1 łyżka stewii
aromat kokosowy 

Fasolę odsączamy z zalewy i blendujemy na gładko. Jeżeli chcemy uzyskać krem "crunchy" do zblendowanej fasoli wrzucamy wiórki i miksujemy (z przerwami) okolo 15-20 min aż wiórki "puszczą" olej, jednak nie zblendują się w ten sposób całkowicie. Dosładzamy, dodajemy aromat, po czym stopniowo mieszając masę z mlekiem uzyskujemy ulubioną konsystencję. W wersji "smooth" wiórki najpierw blendujemy w osobnym pojemniku, po czym mieszamy obie masy. 

 



Domyślam się, że mój pomysł będzie miał tyle samo zwolenników co przeciwników. I wcale mnie to nie dziwi, też jestem zdania, że niektóre rzeczy powinny być po prostu rozpustnie kaloryczne, słodkie i "normalne"- żeby nie zaburzać równowagi kosmosu ;p Po co mi więc dietetyczny krem? Korzystam z tego przepisu gdy mam naprawde DUŻĄ ochotę na tego typu pyszność ze słoiczka i wiem, że nie ważne czy w tej lekkiej wersji czy w normalnej zjadłabym go pewnie z 3/4 słoika- wtedy z rozsądku wybieram tą wersję. 






Czy jest dobra? Mi smakowała, jest eksperymentalna i nietypowa, ale dzięki aromatowi i dużej słodyczy oraz kawałkom wiórek, które bądź co bądź nadają smak jest zaskakująco podobna do oryginału, a co za tym idzie pyszna. Jestem też szczęściarą, bo mam pod nosem sklep w którym mają chyba wszelkiego rodzaju aromaty- wypiekarnię. I nie muszę zamawiać przez internet ;p 



A wynik tego eksperymentu zainspirował mnie do jeszcze paru innych ryzykownych pomysłów. Niedługo powinny się tu pojawić. 

Smacznego ;))

Co do stycznia, to nie był on niestety najlepszy. Co widać również po blogu. Ledwie 4 wpisy na cały miesiąc. Nie lubię zimy, odbiera mi chęci, zapał, energię i wiarę. Byle do wiosny. Jedyna rzecz, która udała mi się w lutym to moje kołnierzyki i inne wyroby ;) 
Ciekawych zapraszam na mój drugi blog.


28 Comments

  1. Koniecznie muszę wypróbować ! Tym bardziej, ze kocham wszystko co z kokosem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zaraz idę kupić fasolę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawi mnie jego smak! Z pewnością kokos dominuje nad fasolą, chętnie bym spróbowała :D

    OdpowiedzUsuń
  4. mistrzostwo! muszę zrobić, koniecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  5. poweim ,ze ciekawe i fajne , ale obawiam się tego smaku fasoli .. czuć go ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Kontrowersyjny pomysł, ale próbowałam już kremu z ciecierzycą i był cudowny, więc ten na pewno by mi posmakował <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ten słoiczek to chyba byłby na jeden raz...muszę wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  9. mniam, koniecznie musze wyprobowac ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. mmm wygląda pysznie! zapraszam do nas!

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiem, przyznam, że mnie zaskoczyłaś i trochę się boję połączenia. Ale chętnie bym spróbowała, by się przekonać.
    Mimo wszystko myślę, że wolę wersję z czerwoną fasolą z przepisu niżej. Przy okazji robię ją często i podobnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale dziwny pomysł. Muszę wypróbować, ciekawe, czy będzie smaczny :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zrobiłam!!! Bez aromatu, ale i tak był wyśmienity :)))) biję brawo za pomysł :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Z fasolą nigdy wcześniej nie widziałam, ciekawy pomysł z chęcią wypróbuję taką wersję :)

    OdpowiedzUsuń
  15. robiłaś może inne wersje smakowe tego kremu:)?

    OdpowiedzUsuń
  16. Zrobiłam i jest REWELACYJNY! nawet bez aromatu (nie miałam). Szok że to z fasoli!
    Zaciekawiło mnie, czy wyjdą z tego ciasteczka, więc zainspirowana Twoim kolejnym przepisem na pierniczki z fasoli dodałam jajko, troszkę sody i do piekarnika. Właśnie się pieką, ale już kusza zapachem.
    Rewelacyjny blog! Najlepsze przepisy dietetyczne jakie widziałam. Pozdrawiam gorąco i do zobaczenia przy kolejnym fajowym fasolowym przepisie
    M_tusia

    OdpowiedzUsuń
  17. 1 łyżka stewii - jaka iloscia zwyklego slodziku moge to zastaapic?

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja również skorzystałam z przepisu. Bardzo smaczna pasta z chęcią zrobię ją jeszcze nie raz :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja już zrobiłem - REWELACJA. Jeżeli dodamy odpowiednie ilości słodzika i wiórków to wyjdzie przepyszne i fasoli nie poczujemy pod żadnym pozorem. Ja dodatkowo dodałem aromatu kokosowego i łyżkę otrębów pszennych - niebo w gębie. Polecam przepis i dziękuję za jego udostępnienie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja już zrobiłem - REWELACJA. Jeżeli dodamy odpowiednie ilości słodzika i wiórków to wyjdzie przepyszne i fasoli nie poczujemy pod żadnym pozorem. Ja dodatkowo dodałem aromatu kokosowego i łyżkę otrębów pszennych - niebo w gębie. Polecam przepis i dziękuję za jego udostępnienie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czy bez użycia glikolu propylenowego też będzie tak samo smaczne?

      Usuń
  21. Bardzo dobry krem - w sam raz dla mojego męża łasucha!:) Gdyby nie uczestniczył w zakupach i nie widział białej fasoli - nie uwierzyłby, że to właśnie bazowy produkt! GENIALNE!
    A jeśli chodzi o przechowywnie to jak? I ile czasu? W lodówce? Bo mój krem po wystudzeniu baaardzo zgęstniał, ciężko go rozsmarować, a boję się, że poza lodówką przez zawartość mleka szybciej sie popsuje..?
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  22. świetny! tylko nie wolno przesłodzić (mi się to przydazyło...) dodałam zamiast aromatu mleczko kokosowe, wyszło super!

    OdpowiedzUsuń
  23. Hejo mam pytanie czy z tego kremu mogę zrobić kulki i zapiec to potem w piekarniku? Z orzeszkiem w środku rzecz jasna ;)

    OdpowiedzUsuń

Featured Posts