Tym razem o pączkach. Jak już wspominałam te tradycyjne nie są mi smakowo najbliższe, mam z nimi złe skojarzenia i omijam je zdecydowanie. Pieczone pączki to jednak zupełnie coś innego. Do tej pory ich nie próbowałam i tak, przyznaję się bez bicia, że ten przepis wypróbowałam głównie ze względu na bloga. Jest on mojego autorstwa, jednak na pewno jest bardzo podobny do wielu innych dietetycznych i pieczonych pączków.
Jednak najmilej jest tworzyć własne przepisy i sprawdzać, czy się udają i są smaczne.
Ten się udał, jak najbardziej. Już mam rodzinne zamówienia na następną partię. Tym razem pewnie zrobię je z nadzieniem. ;)
Dziś Tłusty Czwartek, jednak dzięki moim przepisom na te właśnie dietetyczne pieczone pączki i dietetyczne pieczone faworki może się zamienić w Chudy Czwartek ze smakiem ;) i bez bolącego żołądka.
(na około 11 małych lub 5 dużych)
2 szklanki mąki (u mnie jedna pszenna i jedna pełnoziarnista)
1 jajko
1/2 szklanki mleka
1 łyżka drożdży instant
1-2 łyżki stewii
szczypta soli i cukru
Mąkę łączymy z drożdżami i stewią, wbijamy jajko, mieszamy razem (ja zwykle robię to w dużym garnku), po czym stopniowo dodajemy mleko i wyrabiamy aż do uzyskania dość mokrego, ale swobodnie odchodzącego od ręki ciasta. Odstawiamy na ok. 1 godzinę do wyrośnięcia, po czym wałkujemy lekko podsypując mąką na grubość około 2 cm i szklanką wycinamy pączki. Zostawiamy jeszcze do wyrośnięcia na ok 45min po czym pieczemy 10-15 min w 190 stopniach. Ważne żeby nie piec ich zbyt długo bo zrobią się twarde. Wszystkie składniki przed robieniem ciasta muszą mieć temperaturę pokojową, ciasto drożdzowe nie lubi też zimnych rąk, naczyń i przeciągów. Szczypta cukru jest dodana po to, żeby dać pożywkę drożdżom, bez niej ciasto mniej rośnie.
Polecam taką odmianę pączków na dzisiejszy Tłusty Czwartek, są zaskakująco dobre, miękkie i idealnie nadają się na dietetyczny odpowiednik, chociaż w ich przypadku nazywanie odpowiednikiem trochę je obraża ;p Są po prostu jedyne w swoim rodzaju. Ina dodatek bez tłuszczu.
Smacznego ;)
Coś dla mnie, ponieważ staram się omijac takie dni jak Tłusty Czwartek długim łukiem lub po prostu postawić na jeden smakołyk, bo w innym przypadku nie skończyłoby sie to dobrze ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńtakie paczusie to mogę zjeść , smaczne ,zdrowe ;) super pomysł !
OdpowiedzUsuńTakie trochę bułkowe, ale w sumie - czemu nie? Dla odchudzających się to na pewno wybawienie.
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki za przepis!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda mi sie przeżyć dzisiejszy dzień... Zaszyję się w kącie.
Piękne te pączusie! :-) I jakie apetyczne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Basia
Super, godne wypróbowania :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńHello, pasjonatkae.
Your work is embraced in your gentleness.
Sharing a moment of peace.
It is a joy for all.
Your heart warm message in the cold.
I always give mind of thanks to you.
Greeting.
Have a good weekend. From Japan, ruma❃
Nawet nie zdążyłam przeczytać, ale pozostaje się tylko domyślić :-) Ten przepis chyba również wypróbuję... znowu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
bardzo ładnie wyrosły! ns drugim zdjęciu nawet nie do odróżnienia od tradycyjnych :)
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńgratuluję! :)
Poproszę o przesłanie adresu.
Pozdrawiam
Jesteśmy tym, co jemy
Wow, robisz przecudne zdjęcia! Te pączki wyglądają tak apetycznie, że zjadłabym wszystkie <3
OdpowiedzUsuńZamiast drożdży instant chciałabym użyć świeżych ;) Ile w takim razie ich dać? Proszę o odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bardzo :) a kalorycznośc? :)
OdpowiedzUsuńczym zastąpic stewie? ;)
OdpowiedzUsuńWitam, mam pytanie jeśli chciałabym użyć świeżych drożdży to jakie są proporcję tzn ile ich powinno być ?
OdpowiedzUsuńPrzepis latwy wykonanie tez :-) jednak do paczkow to raczej daleko ja bym powiedziala ze to bardziej zastepnik paczkow dla tych na diecie.
OdpowiedzUsuńsuper przepis, właśnie go adaptuję do swoich potrzeb :-)
OdpowiedzUsuń