Odkąd udało mi się znaleźć młynek do kawy wiedziałam co zrobię- zmielę otręby. Dość dziwny sposób wykorzystania dla przeciętnego człowieka- utwierdziło mnie w tym przekonaniu spojrzenie mojego taty kiedy zobaczył co robię. popatrzył, po czym spytał po co mielę te trociny? (tak nazywa otręby). Po co? Bo lubię eksperymentować. I lubię lekką, zdrową dietę. A do tego kocham ciasteczka. Dlaczego więc tego nie połączyć? I tak oto powstały dietetyczne czekoladowe ciastka otrębowe. Pyszne, wilgotne i smakowite.
Idealne dla dietujących i odchudzających się.
Czekoladowe ciasteczka otrębowe
(około 10 szt.)
15 łyżek otrębów pszennych
1 łyżka mąki pszennej
1 jajko
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka kako
2 łyżki rodzynek
ok. 3 łyżek chudego jogurtu naturalnego
8 tabl słodziku
Otręby mielimy (najlepiej w elektrycznym młynku do kawy), wsypujemy do miski, dodajemy mąkę, proszek do pieczenia, kakao, słodzik. Wbijamy jajko i mieszamy. Rodzynki siekamy i dodajemy do reszty. Wyrabiamy masę i stopniowo dodajemy jogurt do pożądanej konsystencji. Ciasto powinno być mokre, ale nie bardzo lepiące. Formujemy ciasteczka i pieczemy ok. 15 minut w 180 stopniach.
Pierwszy test młynka uważam za pełny sukces. Z otrąb powstał pył, który cudnie zastępuje mąkę. Przede mną dalsze eksperymenty z wykorzystywaniem otrąb. Od otrębowych naleśników, przez tartę po kluski i ciasta. Już zabieram się za przepisy chrupiąc przy tym otrębowe ciasteczka.
Czekoladowe, lekkie, zdrowe.... Już je lubię :)
OdpowiedzUsuńOtrębowe naleśniki już kiedyś robiłam i wyszły rewelacyjne, tak więc polecam;) Ja za to już zapisałam sobie twój przepis na ciasteczka i na pewno je wypróbuję;)
OdpowiedzUsuńNie odchudzam się, a i tak czuję że bym je polubiła ;D
OdpowiedzUsuńja też zapisuję przepis, jestem fanką ciastek owsianych, ale te z chęcią też wypróbuję
OdpowiedzUsuńMIELĄC OTRĘBY UZYSKUJESZ MĄKĘ Z WIĘKSZĄ ILOŚCIĄ BŁONNIKA, ALE OTRĘBAMI TEGO BYM NIE NAZWAŁA, BO JE ZMIELIŁAŚ...
OdpowiedzUsuńa czy można nie mielić otrąb i dodać niemielone?
OdpowiedzUsuń