Nie rozpoczynam swojej przygody z blogowaniem tym postem, jest to jedynie kontynuacja mojej internetowej przygody w innym miejscu- miejscu bardziej odpowiednim. Stworzonym z potrzeby chwili i potrzeby czasu, miejscem, które być może stanie się czymś więcej i jak mam nadzieję będzie ciekawym źródłem kuchennych inspiracji.
Zamieszczane przepisy będą bardzo różne, od tych bardzo dietetycznych i bardzo lekkich, po normalne, tradycyjne dania (jednak te gotowane głownie przez moją mamę lub mnie ale na specjalne okazje i głównie dla innych). Będzie to swoisty dziennik moich dań, ale beż chronologii i bez dodawania całych jadłospisów bo uważam, że to akurat niebyt trafny pomysł i koncepcja.
Na początek tradycyjne danie w mocno odchudzonej i innej wersji ;D
Wegetariański strogonow
opakowanie kotletów sojowych a'la schabowe
kostka bulionu warzywnego
2 cebule
2 cebule
ogórek konserwowy
2 łyżki koncentratu pomidorowego
łyżeczka musztardy
1/2 gęstego jogurtu (pominęłam)
czubata łyżeczka mąki ziemniaczanej
łyżeczka cukru lub tabletka słodziku
2 łyżki sosu sojowego
imbir
sól
świeżo zmielonym pieprz
Kostkę bulionową zalać dwoma szklankami wrzątku i ugotować w niej kotlety sojowe około 4 minuty. Odcedzić je (bulionu nie wylewać), a gdy przestygną pokroić w paski. Cebulę drobno posiekać, uprażyć na patelni. Uzupełnić bulion do 0,5 litra płynu. 4 łyżki odlać do kubeczka, a resztę wlać do garnka, dodać również zeszklona cebulę i koncentrat lub keczup. W wystudzonym płynie (4 łyżki) rozprowadzić mąkę ziemniaczaną i mieszając, wlać tę zawiesinę do garnka z cebulą. Zagotować, następnie zmniejszyć ogień i doprawić sosem sojowym, musztardą, koncentratem, imbirem, cukrem i świeżo zmielonym pieprzem. Podawać z pokrojonymi kotletami sojowymi.
Smacznego ;)
fajny pomysł na bloga, będę zaglądać :)
OdpowiedzUsuństrogonowa lubię, w takiej wersji jeszcze nie dane mi było popróbować
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Poprosimy o banery i dodamy przepis do akcji. Lub poprosimy o dodanie przepisu na fb - zdjęcie + przepis. No i koniecznie polubić nasz fanpejdz...chociaż Ty to chyba już lubisz od dawna ;)
OdpowiedzUsuńokej Iza - doszłam do wszystkiego drogą dedukcji i śledztwa internetowego :)
UsuńNa fb jesteś. Jeśli chcesz dołączyć przez Mikser to wrzuć banery ;)
Ależ mnie zmyliłaś!
;)
hehe, wiem to wszystko dziwnie wyszlo ;p, ale juz tez się ogarnelam, tylko dodam bannery i będzie ok.
Usuńniektore przepisy te stare dodam przez fb a nowe beda stad ;) dziekuje za zainteresowanie
lubię strogonowa - light czy nie, jest smacznie :)
OdpowiedzUsuńNie ma czegoś takiego jak strogonow, jest strogAnow, nazwa pochodzi od nazwiska:)
OdpowiedzUsuńBardzo częsty błąd, to tak samo jak jest spagetti (w wymowie) bolonieze a nie bolonez.
A przepis ciekawy, wypróbuję na pewno:)
Przejrzałam właśnie całego bloga wzdłuż i wszerz i jesteś wielka cudowne, przepyszne przepisy, chcę coś zrobić dziś słodkiego i nie mogę się zdecydować ;p
OdpowiedzUsuń